

I tak trafiłeś na szmer?
Żyj w zgodzie ze swoimi ideami.
Brak pieniędzy i alkohol niszczą. Proste.
I tak trafiłeś na szmer?
Wysłałem młodszym znajomym.
Jeśli się kiedyś spotkamy to powiedz, że Ty to lysy!
I ile lat trzeba, żeby jakieś działanie uznać za sprawdzone? Jak długo to robiłeś?
Jeśli patrząc konsekwentnie, to aktywność na szmerze również jest stratą czasu i energii.
Może i nie broni, ale Ty aktywnie zniechęcasz.
Dlaczego? Jaki jest tego cel? Czy widzisz coś złego w tym, żeby na radarze były wydarzenia z kolejnej miejscowości w Polsce? Czy to coś złego?
Z kolei ja poznałem wiele osób, które dowiedziały się i (mniej lub bardziej) zaangażowały się w ruch anarchistyczny (lub jego pojedyncze aktywności), o dostały ulotkę lub gazetkę.
Możemy się przerzucać anegdotkami. Twoje zniechęcają do opuszczenia bigtechów, moje najpewniej będą zachęcać.
Ale to jest wzajemnie zależne: to znaczy im więcej osób i grup będzie traktowało radar poważnie, tym więcej osób będzie właśnie tam sprawdzało, co się dzieje.
Czy brak popularności danej idei, strony, grupy czy osoby ma sprawić, że nie będziemy popierać wyzej wymienionych?
Na szczescie w Polsce powoli kolejne ekipy z różnych miast zakładają konta.
Widzę duży postęp w porównaniu do tego co było 4 lata temu.
Skąd masz informację, że “nikt prawie tam nie wchodzi”?
Moim zdaniem wymyślasz i plrciees bzdury powiązane z tym, co Ci się wydaje, albo z Twoją bańką.
Hurra! To trzeba pędzić tam też :D
Czy w Polsce ta społecznościowka również staje lub stanie się popularna?
Gdzie mogę sprawdzić jak popularna jest dziś i jak jej popularność się zmienia?
Jedyne, co przychodzi mi do głowy, to śledzić ilość jej ściągnąć ze sklepu Play.
A, no dobra - z kwestii tego, że pieniędzmi można dotrzeć na FB do większej ilości osób, to wiem, od lat to działa.
Ale pytanie: czy można jakoś ze strony jednostki uchronić się od tych sponsorowanych treści?
Ciekawe, czy kiedyś na FB wprowadza konto premium, które faktycznie będzie te reklamy (bo to są reklamy) ignorowało.
Nie kumam. Placisz za reklamy na FB? WTF? W jaki sposób? I co wtedy się dzieje?
A czy na korpomediach również nie zamykamy się w banieczkach - grupy, fanpejdze, znajomi… Człowiek wybiera to, co lubi.
Szacunek za odniesienie się do tych treści.
Wow, git!!!
To wiadomość sprzed prawie 3 lat i zdaje się, ze od tego czasu ruch anarchistyczny w Indonezji rozwija się.
Aż z ciekawości odwiedziłem https://fedit.pl/ , ale tam chyba wszystko po angielsku xD
Szybko wyłączyłem.