Rafał Trzaskowski podpisał szokujące, ideologiczne rozporządzenie, na mocy którego m.in. zakazano symboli religijnych w urzędzie miasta, w tym np. stawiania krzyży na biurkach w warszawskim ratuszu.
To co zrobił Trzaskowski, zgodnie z literą obecnie obowiązującego prawa, to tylko incydent. Ja miałabym ogólniejsze pytanie: czy Polska ma być krajem dla wszystkich czy tylko dla katolików? Oczywiście internet nie jest miejscem na tego typu dyskusje. Tu mamy szanse wyłącznie zaprezentować własne opinie, a to niczego nie wnosi do rzeczywistości, więc na tym kończę. Dziękuję za to co napisałeś. Pozdrawiam.
Dla wszystkich. W jaki sposób postawienie krzyża na biurku w urzędzie się z tym kłóci? W ten sposób że czyjeś uczucia zostaną obrażone? Wchodzimy na dyskusję o traktowaniu mniejszości. Tu też nie ma zer i jedynek. Kiedy coś jest mniejszością a kiedy jeszcze nie? Czy nie jest tak że różne okoliczności polityczno-gospodarczo-kulturowe nie sprawiają że grupa jest/chce być rozpatrywana jako mniejszość i to się zmienia w czasie? Jakie prawa i przywileje w jakich dziedzinach życia społecznego powinna mieć mniejszość? Od czego to zależy? Od jej dobrego sprawowania? System nagród? Itd. Głośno myślę
“Oddajcie więc cesarzowi to, co jest cesarskie, a Bogu to, co boskie” z Ewangelii wg Św. Mateusza (21, 15-21)
Na postawione pytania, niewątpliwie interesujące, nie ośmielę się dyskutować. Nie ośmielę znaczy tutaj nie będę. W końcu to właśnie dobrze postawione pytania są ważne.
To co zrobił Trzaskowski, zgodnie z literą obecnie obowiązującego prawa, to tylko incydent. Ja miałabym ogólniejsze pytanie: czy Polska ma być krajem dla wszystkich czy tylko dla katolików? Oczywiście internet nie jest miejscem na tego typu dyskusje. Tu mamy szanse wyłącznie zaprezentować własne opinie, a to niczego nie wnosi do rzeczywistości, więc na tym kończę. Dziękuję za to co napisałeś. Pozdrawiam.
Dla wszystkich. W jaki sposób postawienie krzyża na biurku w urzędzie się z tym kłóci? W ten sposób że czyjeś uczucia zostaną obrażone? Wchodzimy na dyskusję o traktowaniu mniejszości. Tu też nie ma zer i jedynek. Kiedy coś jest mniejszością a kiedy jeszcze nie? Czy nie jest tak że różne okoliczności polityczno-gospodarczo-kulturowe nie sprawiają że grupa jest/chce być rozpatrywana jako mniejszość i to się zmienia w czasie? Jakie prawa i przywileje w jakich dziedzinach życia społecznego powinna mieć mniejszość? Od czego to zależy? Od jej dobrego sprawowania? System nagród? Itd. Głośno myślę
“Oddajcie więc cesarzowi to, co jest cesarskie, a Bogu to, co boskie” z Ewangelii wg Św. Mateusza (21, 15-21)
Na postawione pytania, niewątpliwie interesujące, nie ośmielę się dyskutować. Nie ośmielę znaczy tutaj nie będę. W końcu to właśnie dobrze postawione pytania są ważne.
Ten cytat z biblii wskazuje że nie powinno być krzyża w urzędzie? Możesz przedstawić tok myślenia? Nie do końca rozumiem.
Tak sądzę. Ale to tylko opinia.
Ok, ale dlaczego?
To pytanie zahacza o moja strefę prywatną, więc nie odpowiem. Zakończmy na tym wymianę zdań.